Witam w pierwszym pełnoprawnym poście dotyczącym The Sims 4 i zgłębiającym tajniki tej znakomitej gry od EA. Zajmiemy się dziś menu tworzenia sima. Na pierwszy rzut oka widać, że pomieszczenie, w którym dokonujemy cudu stworzenia się zmieniło. Dawne studio zmieniło się w pokój, w którym podłoga zlewa się ze ścianami i faktycznie daje efekt miejsca stworzenia, gdyż kojarzona z tym miejscem barwa niebieska dominuje na ścianach i podłodze. Widać tam pewne wycieniowanie oraz dużą smugę jasnego światła w okolicach naszego Sima. W początkowej fazie tworzenia sima wybieramy jego wiek, imię i nazwisko, które w tej edycji The Sims wreszcie może być losowane wśród nazw polskojęzycznych, głos, aspiracje, cechy oraz styl chodzenia. Szczególnie ta ostatnia możliwość przykuła moją uwagę. Mamy do wyboru: domyślny styl chodu, dziarski chód, butny chód, chód dumny, chód kobiecy, chód twardziela, chód głupawy, chód ociężały i chód sprężysty. Osobiście zdecydowałem się na chód kobiecy i przeszedłem do edycji wyglądu naszego sima, który jest bardzo urozmaicony. Wszystkie partie ciała podlegają edycji, a zmieniamy je poprzez kliknięcie myszką na wybrane miejsce. Mam wrażenie, że w tej odsłonie kultowej gry ciężko jest znaleźć idealną twarz, gdyż z pośród domyślnych ciężko jest wybrać materiał na modela i nie mówię tu tylko o całym ułożeniu twarzy, ale o domyślnych opcji dla poszczególnych elementów twarzy. Również wybór fryzury nie jest łatwy. W grze The Sims 3 edycja twarzy zajmowała mi niewiele czasu, gdyż wg mnie tylko dwa schematy były ładne i dawały poczucie, że mój sim wygląda ładnie. Teraz to się zmieniło. Jednak wygląd zewnętrzny to nie wszystko, liczy się również tężyzna fizyczna. Postanowiłem, że skoro będzie to mój pierwszy sim w tej grze należy na nim odzwierciedlić moją posturę, więc nieco go przypakowałem i dodałem tatuaż, by przejść do ubioru. Do wyboru mamy tutaj dziewięć gotowych stylów, które opierają się na postaciach ze Star Wars oraz statystycznych odmiennych sposobach ubioru. Nie postawiłem jednak na gotowe style i stworzyłem sima, który ubiorem nie wyróżnia się z tłumu, a jednak ma swój styl i wygląda dobrze. To koniec naszej przygody w świecie stwórcy. Mam nadzieję, że moje odczucia i opisy dobrze odzwierciedlają faktyczny stan rzeczy. Dziękuję za uwagę, po raz kolejny zapraszając na mojego drugiego bloga (Sala Filozofów). Mam w ten weekend dużo nauki, więc nie wiem w jakiej ilości wpisów odniosę się do The Sims 4. Oczywiście jeśli mnie do tego zmotywujecie na Poradniku Sima i Sali Filozofów będę efektywniejszy. Z mojej strony to tyle, cześć.
Nad tekstem czuwał Tekster
(zapraszam na mój drugi blog http://salafilozofow.blogspot.com/)
Nad tekstem czuwał Tekster
(zapraszam na mój drugi blog http://salafilozofow.blogspot.com/)
Komentarze
Prześlij komentarz